W rozgrywkach 2. ligi nie ma już drużyn bez porażki. Jako ostatni ze stratą kompletu punktów musieli się pogodzić piłkarze PGE GKS Bełchatów, którzy w Pruszkowie przegrali 0:1 ze Zniczem. Znacznie lepiej dziesiątą kolejkę będą wspominali zawodnicy Widzewa. Aktualny wicelider rozgrywek przed własną publicznością wygrał 4:2 z Błękitnymi Stargard.
O pierwszej w tym sezonie porażce bełchatowian przesądził rzut karny egzekwowany w 43. minucie przez Marcina Smolińskiego. Tej straty goście nie zdołali już odrobić. - Trzeba przyjąć tę porażkę na klatę i pracować dalej. Nie zmienia to faktu, że po tym meczu mam dziwne odczucia. Po pierwsze nie uważam, byśmy zasłużyli na porażkę. Po drugie dawno nie przegraliśmy, a smak porażki musieliśmy sobie przypomnieć po meczu, w którym o wyniku zdecydował rzut karny. Mam jednak nadzieję, że był to jedynie wypadek przy pracy i od następnego meczu będziemy pisali kolejną kartę z cyklu dłuższa seria bez porażki - powiedział po spotkaniu trener PGE GKS Artur Derbin.
W znacznie lepszym nastroju po dziesiątej serii spotkań był szkoleniowiec Widzewa Radosław Mroczkowski, który jednak po zwycięskim meczu z Błękitnymi miał sporo uwag do swoich podopieczni. W pierwszej połowie gospodarze popisali się skutecznością, strzelając cztery gole w dwadzieścia minut. Na listę strzelców wpisali się: Konrad Gutowski (17), Filip Mihaljevic (27, 39) i Mateusz Michalski (30). Wysokie prowadzenie i świadomość, że mecz jest już praktycznie rozstrzygnięty zdekoncentrowały gospodarzy na tyle, że rywale zdołali zmniejszyć rozmiary porażki. Trafienia Karola Orłowskiego (44) i Patryka Baranowskiego (55) wprowadziły trochę nerwowości w poczynania widzewiaków, jednak wszystkie punkty zostały przy Piłsudskiego.
- W pierwszej połowie łatwo strzeliliśmy cztery gole, a później był horror. Było trochę bałaganu, a drugą połowę przegraliśmy. Taki minimalizm nie przystoi. Wielu zawodników musi pracować nad stabilizacją formy, by w kolejnych meczach utrzymywać wysoki poziom. W tej chwili nie wszyscy potrafią to zrobić - podsumował Mroczkowski.
Po dziesięciu kolejkach drugi w tabeli Widzew zgromadził 21 pkt. - jeden mniej od prowadzącej w rozgrywkach Olimpii Grudziądz. Piąty w klasyfikacji PGE GKS zgromadził 17 pkt. W jedenastej serii spotkań 22 września Widzew zagra w Siedlcach z Pogonią (godz. 15), a bełchatowianie podejmą Stal Stalowa Wola (17).













