Po dziesięciu kolejkach tabelę grupy I trzeciej ligi otwiera Sokół Konsport Aleksandrów Łódzki, który po wygranej 1:0 ze Zniczem Biała Piska wyprzedził Legionovię Legionowo. Niedawnego drugoligowca minęła również Lechia. Zespół z Tomaszowa Mazowieckiego zainkasował trzy punkty w meczu z Huraganem Morąg.
Czołowa trójka grała przed własną publicznością i niespodziewanie po tych meczach swojego konta nie wzbogaciła Legionovia. Były już lider rozgrywek przegrał 0:2 z Victorią Sulejówek, co skwapliwie wykorzystały zespoły z naszego regionu. Ekipie z Aleksandrowa Łódzkiego wygraną zapewnił Dominik Głowiński, który w 13. minucie rozstrzygnął losy spotkania.
- Po tym spotkaniu mamy spory materiał do analizy. Chwała chłopakom, że mimo słabszej gry potrafili wywalczyć trzy punkty. Cieszymy się z nich, choć oczywiście styl gry nas nie zadowala - powiedział trener Sokoła Sławomir Majak.
Druga w tabeli Lechia zwycięstwo nad Huraganem zapewniła sobie w drugiej połowie. Przed przerwą jednobramkową przewagę mieli goście, którzy po trafieniu Piotra Łysiaka w 31. minucie objęli prowadzenie. Po zmianie stron nie mieli już jednak zbyt wiele do powiedzenia. Dwie minuty po przerwie do remisu doprowadził Łukasz Bocian, a w 54. minucie po samobójczym trafieniu Mateusza Jajkowskiego Lechia miała już na koncie dwa gole. Trzeciego i ostatniego w tym meczu strzelił Jakub Rozwandowicz w 84. minucie. Ten gol przypieczętował zwycięstwo, po którym tomaszowianie mają 23 pkt. – dwa mniej od Sokoła i jeden więcej od Legionovii.
Czwartą pozycję w tabeli zajmuje Pelikan Łowicz (17 pkt.) – jedyny zespół z naszego regionu, który w 10. kolejce musiał przełknąć gorycz porażki. Zrobił to po meczu z zespołem, mającym w tym sezonie swoisty patent na ekipy z Łódzkiego. W Warszawie w meczach z Polonią poległy już Lechia (0:3), Unia Skierniewice (1:0) i teraz Pelikan (1:2). Gospodarze objęli prowadzenie już w 2. minucie, a podwyższyli je w 68. Przyjezdni honorową bramkę strzelili osiem minut przed końcem meczu (Grzegorz Wawrzyński). Tym samym Czarne Koszule przerwały passę czterech porażek z rzędu, którą zapoczątkowały po wygranym meczu z Unią…
Ta ostatnia w miniony weekend nie dała szans ŁKS 1926 Łomża. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Kamil Łojszczyk, który w 21. minucie wykorzystał rzut karny. Tuz przed przerwą zawodników gospodarzy wyręczył Konrad Niedzielski i posłał piłkę do własnej bramki. Wynik meczu na 3:0 dla Unii w trzeciej minucie doliczonego czasu gry ustalił Damian Warchoł. Beniaminek ze Skierniewic z dorobkiem 15 pkt. zajmuje szóste miejsce w tabeli.
W 11. serii spotkań 6 października Sokół zagra w Łomży z ŁKS 1926 (godz. 15), a Lechia pojedzie do Ełku na spotkanie z MKS (godz. 12). Dzień później Pelikan podejmie Legionovię (godz. 11.15), a 10 października Unia w Nowym Dworze Mazowieckim zmierzy się ze Świtem (godz. 15).
Foto: tssokol.pl













