Po trzynastu kolejkach w grupie I trzeciej ligi trzy czołowe miejsca zajmują zespoły z województwa łódzkiego. Ekipy Sokoła Aleksandrów Łódzki, Lechii Tomaszów Mazowiecki i Unii Skierniewice z wyjazdowych spotkań przywiozły komplet punktów i w takiej kolejności plasują się w tabeli. Szósty w klasyfikacji Pelikan Łowicz po ostatnim meczu dopisał do swojego dorobku jeden punkt.
Tym razem najefektowniejsze zwycięstwo odniósł beniaminek ze Skierniewic, który wygrał 3:0 z Mazurem Ełk. Już przed przerwą dwa razy na listę strzelców wpisał się Damian Warchoł (34, 44), a po zmianie stron wynik spotkania ustalił Kamil Łojszczyk (63). Obaj zawodnicy w tym sezonie zdobyli już po pięć goli i łącznie mają na koncie połowę całego dorobku bramkowego Unii. Dla skierniewiczan zwycięstwo w Ełku było już czwartą wygraną z rzędu.
Jeszcze lepszymi seriami legitymują się Sokół i Lechia. Lider ma na koncie sześć kolejnych wygranych, a wicelider już siedem. Ostatnią tomaszowianie zaliczyli w Ząbkach, gdzie 2:1 ograli rezerwy warszawskiej Legii. Goście objęli prowadzenie już w 3. minucie, po trafieniu Bartłomieja Maćczaka. Dziesięć minut później do remisu doprowadził Michał Bajdur, jednak ostatnie słowo należało do Lechii. Tuż przed przerwą gola strzelił Kamil Szymczak i trzy punkty pojechały do Tomaszowa Mazowieckiego. Dla Szymczaka było to trzecie trafienie w sezonie, a Maćczak ma na koncie pięć bramek. Takim samym dorobkiem legitymuje się Artur Golański, ale najlepszym strzelcem Lechii jest Marcin Mirecki, który bramkarzy rywali pokonywał sześć razy.
Dziesięć goli na koncie ma natomiast Dawid Cempa. Lider strzelców Sokoła w minionej kolejce został bohaterem swojej ekipy. W meczu z Huraganem Morąg w doliczonym czasie gry Cempa popisał się skuteczną główką, po której zespół z Aleksandrowa mógł się cieszyć z wygranej 1:0. - Z perspektywy całego spotkania nie zasłużyliśmy na trzy punkty i remis byłby bardziej sprawiedliwy. Chwała jednak zespołowi za to, że grał do końca i wykorzystał jedna z nielicznych sytuacji, jakie stworzyliśmy. Po tym spotkaniu mamy ogromny materiał do analizy, bo na taką grę nie możemy sobie pozwalać - powiedział trener Sokoła Sławomir Majak.
Jego podopieczni po zwycięstwie w Morągu mają na koncie 34 pkt. i wyprzedzają Lechię (32) i Unię (24). Na szóstej pozycji jest Pelikan (20), który na wyjeździe zremisował 2:2 z Sokołem Ostróda. Po ostatnim gwizdku sędziego goście byli jednak wściekli, gdyż wypuścili z rak niemal pewną wygraną. Po golach Michała Adamczyka (35; 5 gol w sezonie) i Krystiana Stolarczyka (55; 2 gol w sezonie) przyjezdni prowadzili już 2:0. Niestety, w 56. minucie gospodarze strzelili kontaktową bramkę, a w doliczonym czasie gry doprowadzili do remisu.
W 14. serii spotkań 27 października Sokół zagra w Aleksandrowie z Mazurem Ełk (godz. 13), Unia podejmie Victorię Sulejówek (godz. 14), a w meczu kolejki Lechia zagra w Legionowie z czwartą w tabeli Legionovią (godz. 13). Dzień później w Łowiczu Pelikan zmierzy się ze Zniczem Biała Piska (godz. 11.15).
Foto: tssokol.pl













