W 19. kolejce 2. ligi zespoły z województwa łódzkiego zdobyły cztery punkty. Na więcej z pewnością liczyli kibice Widzewa, który przed własną publicznością zremisował 1:1 z przedostatnim w tabeli Rozwojem Katowice. Powody do zadowolenia mieli natomiast sympatycy PGE GKS. Bełchatowianie na wyjeździe wygrali 1:0 z Siarką Tarnobrzeg.
Gdy na boisko lidera rozgrywek przyjeżdża zespół ze strefy spadkowej, to wydaje się, że łatwo wskazać faworyta takiej konfrontacji. W pierwszej rundzie Widzew wygrał z Rozwojem 4:0, więc trudno się dziwić, że kibice przybyli na obiekt przy al. Piłsudskiego liczyli przynajmniej na powtórkę tego wyniku. Tym razem spotkał ich jednak srogi zawód, a cieszyć musieli się jedynie z tego, że ich ulubieńcom na sześc minut przed końcem meczu udało się uratować remis. Skazywani na pożarcie goście po golu Mateusza Września w 46. minucie objęli prowadzenie i byli o krok od sprawienia sensacji. Ostatecznie mecz zakończył się niespodzianką, jaką z pewnością był remis 1:1. Punkt uratował gospodarzom Przemysław Banaszak, który trafił do siatki w 84. minucie.
- W piłkę umie się grać, albo nie. Tego się nie zapomina. Nasze ostatnie ostatnie niepowodzenia i stracone punkty zostawiły ślad. Mamy dużo do myślenia i będziemy musieli być czujni, żeby nie stracić kolejnych punktów. Musimy się odbudować, a do tego potrzebny jest nam spokojnie wygrany mecz - powiedział po meczu z Rozwojem trener Widzewa Radosław Mroczkowski.
W znacznie lepszym nastroju od szkoleniowca lidera był Artur Derbin, trener czwartej drużyny rozgrywek. Losy meczu jego podopiecznych z Siarką rozstrzygnęły się w 57. minucie. Kilkadziesiąt sekund wcześniej w polu karnym gospodarzy sfaulowany został Huber Tylec i sędzia podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Damian Michalski.
- Mierzyliśmy się z młodą, ale bardzo ambitną drużyną. To zwycięstwo jest dla nas niesamowicie radosne. Dobrze wiemy, ile trzeba włożyć zdrowia i wysiłku w zdobycie każdego punktu, a dzisiaj za sumienną pracę mamy ich aż trzy. Dobry fragment gry w naszym wykonaniu został nagrodzony rzutem karnym i w takich okolicznościach odnieśliśmy skromne zwycięstwo. Gratuluję drużynie tego sukcesu - powiedział po spotkaniu Derbin.
Po 18. kolejkach prowadzący w rozgrywkach Widzew ma 38 pkt. i wyprzedza Radomiaka Radom (37), Elanę Toruń (35) i PGE GKS (33). W 20. kolejce 24 listopada bełchatowianie zagrają u siebie z Radomiakiem, a Widzew pojedzie do Pruszkowa na mecz ze Zniczem. Początek obu spotkań o godz. 17.













