Coraz pewniejszym krokiem zawodnicy Unii Skierniewice zmierzają do III ligi. Po okresie słabszej gry i nieoczekiwanej stracie kilku punktów lider odzyskał wigor i zaliczył trzy wygrane z rzędu. W dwóch kolejnych meczach łódzkiej grupy IV ligi Unia strzeliła rywalom osiem goli, nie tracąc żadnego.
Zwycięstwa po 4:0 w Łowiczu z rezerwami Pelikana i w Skierniewicach z Borutą w Zgierzu pozwoliły liderowi odskoczyć na pięć punktów od drugiego w tabeli Neru Poddębice, który stracił dwa oczka w wyjazdowym starciu z Omegą w Kleszczowie (3:3). Emocje nie muszą się jednak jeszcze zakończyć. W nadchodzącą sobotę Unię czeka w Byczynie wyjazdowy mecz z Nerem (godz. 15). Jeśli gospodarze nie wygrają tego spotkania, to sprawa awansu będzie praktycznie rozstrzygnięta. Zwycięstwo Neru przedłuży jednak emocje i sprawi, że z ogromnym zainteresowaniem kibice będą czekali na środę 9 maja. Tego dnia lider w zaległym spotkaniu zmierzy się w Działoszynie z trzecią w tabeli Wartą.
W weekend w cieniu potyczki Neru z Unią zostaną rozegrane pozostałe mecze 27. kolejki - sobota (5 maja): Boruta Zgierz – LKS Kwiatkowice (16), Włókniarz Zelów – KS Kutno (17), Zjednoczeni Stryków – Stal Niewiadów (17), KS Paradyż – GKS II Bełchatów (17); niedziela (6 maja): Zawisza Pajęczno – Omega Kleszczów (16), Orkan Buczek – Warta Działoszyn (16), Pilica Przedbórz – Ceramika Opoczno (17).
Foto: uniaskierniewice.pl













