Piłkarze Unii Skierniewice przełamali złą passę w meczach wyjazdowych i w Nowym Dworze Mazowieckim wygrali ze Świtem 1:0. Po tym zwycięstwie beniaminek utrzymał miano najlepiej broniącej ekipy w grupie I trzeciej ligi, a w tabeli awansował na czwarte miejsce.
Przed wyjazdem na Mazowsze podopieczni Rafała Smalca w dziesięciu meczach zdobyli 15 pkt., tracąc w nich tylko siedem goli. Achillesową piętą Unii były jednak mecze na boiskach rywali. W czterech takich spotkaniach ekipa ze Skierniewic zaliczyła komplet porażek, straciła cztery gole i nie strzeliła żadnego. Nic więc dziwnego, że przed piątym podejściem cel był jeden – trzy punkty! - Nie interesuje mnie, że mamy najlepszą obronę w lidze i tracimy najmniej bramek. W Nowym Dworze liczy się tylko zwycięstwo! Może być nawet 5:4 - mówił przed spotkaniem trener Smalec.
Bramkowego festiwalu nie było, ale beniaminek wracał do domu w doskonałych nastrojach. Tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy meczu efektowną akcję skutecznie zakończył Damian Warchoł, który przełamał strzelecka i punktową niemoc Unii na wyjazdach. Jednobramkową przewagę goście utrzymali do końcowego gwizdka, po którym mogli świętować pierwsze w tym sezonie zwycięstwo poza Skierniewicami.
Po jedenastu kolejkach Unia z dorobkiem 18 pkt. zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Tyle samo uzbierał siódmy Pelikan Łowicz oraz trzy inne drużyny: Polonia Warszawa, Legia II Warszawa i Sokół Ostróda. Liderem jest Sokół Konsport Aleksandrów Łódzki (28), który wyprzedza Lechię Tomaszów Mazowiecki (26) i Legionovię Legionowo (23). W sobotę 13 października Sokół Konsport podejmie Świt (godz. 14), a Unia zagra w Skierniewicach z Huraganem Morąg (15). Dzień później Lechia zagra u siebie z Victorią Sulejówek (godz. 11), a w Łowiczu Pelikan zmierzy się z Olimpią Zambrów (godz. 11.15).
Foto: uniaskierniewice.pl













