
Piłkarze Fortuna 1. Ligi zainaugurowali drugą rundę rozgrywek. Gracze ŁKS zaczęli ja tak jak cały sezon, czyli od zwycięstwa nad Chrobrym Głogów. Po tej wygranej łodzianie mają 34 pkt. i nadal są na drugim miejscu w tabeli.
Wynik spotkania został ustalony już w pierwszej połowie, w której na listę strzelców wpisali się Dani Ramirez (7) i Artur Bogusz (34). Później obie drużyny miały okazje do zmiany rezultatu, jednak dobrych sytuacji nie potrafiły zamienić na gole. Przyjezdni kończyli mecz w dziesięciu, gdyż po kontuzji Przemysława Trytki nie mieli już do wykorzystania żadnej zmiany.
Po spotkaniu trener ŁKS Kazimierz Moskal cieszył się z wyniku, jednak miał wiele zastrzeżeń do gry swoich podopiecznych. - Nie będę nikomu opowiadał, że rozegraliśmy fantastyczny mecz, bo tak nie było. Musimy jeszcze bardziej kontrolować takie spotkania. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji i trzeba było je wykorzystać, bo przy 2:0 w drugiej połowie przeciwnik wypracował sobie kilka okazji. Mecz kontrolowaliśmy dopiero wtedy, gdy Przemek Trytko musiał opuścić boisko i graliśmy w liczebnej przewadze - powiedział Moskal.
Szkoleniowiec wicelidera będzie miał teraz trochę więcej czasu na przeanalizowanie gry zespołu, gdyż wyjazdowe starcie z GKS Katowice w 19. kolejce zostało przełożone z 17 na 28 listopada. Wcześniej ŁKS zagra w Łodzi z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (24 listopada, godz. 13).












