Po ośmiu kolejkach drugoligowych rozgrywek w stawce osiemnastu zespołów tylko jeden nie doznał jeszcze porażki. Jest nim PGE GKS Bełchatów, który na swoim koncie ma po cztery zwycięstwa i remisy. Cztery razy z wygranej cieszyli się również zawodnicy Widzewa, mający jeszcze w dorobku trzy remisy i przegraną.
W tabeli wyżej są jednak podopieczni Radosława Mroczkowskiego, zajmujący z 15. punktami czwarta lokatę. Bełchatowianie są pozycję niżej i mają jeden punkt mniej, gdyż przed rozpoczęciem rozgrywek zostali ukarani odjęciem dwóch punktów za zaległości finansowe wobec byłego zawodnika Daniilsa Turkovsa. TE zobowiązania zostały już jednak uregulowane i zespół prowadzony przez Artura Derbina może się już skupić wyłącznie na gromadzeniu kolejnych punktów. Do tej pory wywalczył ich tyle, że gdyby nie wspomniana kara, to zajmowałby w tej chwili miejsce premiowane awansem do Fortuna 1. Ligi. Po wygranej 1:0 z Olimpią w Elblągu (gol Damiana Michalskiego w 86. minucie) do trzeciej w tabeli Elany ekipa z ul. Sportowej traci tyle samo, co do Widzewa.
Te dwie ekipy w ósmej kolejce podzieliły się punktami, bezbramkowo remisując w Toruniu. Dla widzewiaków był to drugi z rzędy wyjazdowy remis. Mecze z ROW 1964 Rybnik (2:2) i Elaną podopieczni Mroczkowskiego przedzielili wygraną 2:1 z Resovią Rzeszów przed własną widownią. Teraz na obiekcie przy al. Piłsudskiego 138 zmierzą się z Górnikiem Łęczna (8 września, godz. 19.10). Kilkadziesiąt minut wcześniej w Bełchatowie rozpocznie się mecz PGE GKS z Rozwojem Katowice (godz. 18).













