W łódzkiej grupie IV ligi nikt już nie jest w stanie pokrzyżować planów Unii Skierniewice, która w imponującym stylu zmierza do wyższej klasy rozgrywkowej. Na sześć kolejek przed zakończeniem sezonu do realizacji tego celu brakuje liderowi zaledwie czterech punktów. To cztery razy mniej, niż wynosi przewaga Unii nad drugim w tabeli Nerem Poddębice.
Ten ostatni w nadchodzący weekend otrzyma punkty bez walki, gdyż zgodnie z terminarzem powinien grać z wycofanymi z rozgrywek Zjednoczonymi Bełchatów. Przerwa z pewnością się przyda, gdyż po trzech meczach bez zwycięstwa i zaprzepaszczeniu szansy na doścignięcie Unii nastroje w Nerze z pewnością nie są najlepsze. Po remisie 3:3 z Omegą Kleszczów i porażce 0:1 z liderem, ekipa z Poddębic uległa 2:4 LKS Kwiatkowice. W tym samym czasie skierniewiczanie dali pokaz siły, rozbijając 12:0 przedostatniego w tabeli Zawiszę Pajęczno. Królem polowania był Kamil Sabiłło, który zdobył siedem goli i z dorobkiem 30 trafień objął prowadzenie w czwartoligowej klasyfikacji strzelców.
Dla Unii było to szóste zwycięstwo z rzędu. W tych meczach lider strzelił aż 26 goli, nie tracąc żadnego! Doskonałą serię zespół prowadzony przez Rafała Smalca zamierza kontynuować w Przedborzu, gdzie w piątek 18 maja zmierzy się z trzecią od końca Pilicą (godz. 18). W tym samym czasie w Buczku Orkan będzie podejmował rezerwy GKS Bełchatów.
Pozostałe mecze 29. kolejki zostaną rozegrane w sobotę i niedzielę. Zagrają w nich: 19 maja - Boruta Zgierz – Warta Działoszyn (16), Ceramika Opoczno – KS Kutno (17), Włókniarz Zelów – Omega Kleszczów (17), Zawisza Pajęczno – LKS Kwiatkowice (17), Zjednoczeni Stryków – KS Paradyż (17); 20 maja - Pelikan II Łowicz – Stal Niewiadów.
Foto: uniaskierniewice.pl













