Po piłkarzach Lotto Ekstraklasy, Fortuna 1. Ligi i 2. ligi po zimowej przerwie do rywalizacji o punkty wracają trzecioligowcy. W grupie I w sobotę zagrają trzy drużyny z naszego regionu: Sokół Aleksandrów Łódzki, Unia Skierniewice i Pelikan Łowicz. Dzień później do gry wróci Lechia Tomaszów Mazowiecki.
W tym ostatnim zespole zimą nastąpiło najwięcej zmian kadrowych. Na stanowisku trenera Bogdana Jóźwiaka zastąpił Daniel Myśliwiec, a z podstawowego składu w czwartej drużynie jesieni pozostali jedynie: Kamil Cyran, Kamil Szymczak, Patryk Jakubczyk i Mateusz Awdziewicz. Nowy szkoleniowiec wraz dyrektorem sportowym i członkami zarządu starali się uzupełnić dziurę kadrową jak najwartościowszymi graczami, jednak w tej chwili nikt nie jest w stanie powiedzieć na co stać przebudowana ekipę. – Skłamałbym, gdybym zagwarantował osiągniecie konkretnego wyniku. Mogę jednak zapewnić, że cały czas będziemy intensywnie pracować nad tym, by drużyna dawała wiele radości kibicom - powiedział po zakończeniu okresu przygotowawczego trener Myśliwiec, który przed wznowieniem ligowej rywalizacji (niedziela, godz. 11 z Ruchem Wysokie Mazowieckie w Tomaszowie) miał już powód do dumy ze swoich podopiecznych.
W ćwierćfinale wojewódzkiego Pucharu Polski skazywana na pożarcie Lechia nieoczekiwanie wygrała 2:1 z Sokołem Aleksandrów Łódzki – liderem grupy I trzeciej ligi. Gola na wagę awansu w drugiej minucie doliczonego czasu gry strzelił Bartosz Snopczyński. Wcześniej stan rywalizacji wyrównał Piotr Kornacki, który w 64. minucie celnym strzałem z rzutu karnego odpowiedział na trafienie Bartłomieja Maćczaka z 17. minuty. Maćczak to jeden z dwóch graczy, którzy zimą przeprowadzili się z Tomaszowa do Aleksandrowa. Oprócz niego Lechie na Sokoła zamienił też Jakub Rozwandowicz. Ekipę prowadzoną przez Sławomira Majaka wzmocnił też Bartłomiej Rakowski (poprzednio Unia Skierniewice). W ekipie lidera rozgrywek ma również grać Mateusz Broź (Sokół Ostróda).
Mimo wzmocnień w PP Sokół musiał uznać wyższość Lechii.- Nie zakładaliśmy, że przegramy z zespołem będącym w totalnej przebudowie - przyznał po meczu Majak, który ma nadzieję, że inauguracyjny mecz z Ursusem w Warszawie (sobota, godz. 14) zakończy się wynikiem korzystnym dla jego podopiecznych.- Wierzę, że z Ursusem wyniki będzie inny niż z Lechią- powiedział trener Sokoła przed wyjazdem do stolicy.
Wyjazdowe spotkania czekają również piątą w tabeli Unię Skierniewice i dziewiątego Pelikana Łowicz. Ten ostatni w sobotę o godz. 13 rozpocznie w Ełku mecz z siedemnastym w tabeli Mazurem, a dwie godziny później Unia przystąpi do walki z trzecią w klasyfikacji Legionovią. Ekipa z Legionowa zdobyła do tej pory 33 pkt. – osiem mniej od prowadzącego Sokoła, tyle samo co Lechia i dwa oczka więcej od skierniewickiego beniaminka, który zima oprócz wspomnianego już Rakowskiego stracił również Szymona Kiwałę (przerwał karierę). Do gry nadal nie są też gotowi dwaj rekonwalescenci: Mateusz Nierobisz i Paweł Czarnecki. Do kadry zespołu prowadzonego przez Rafała Smalca dołączyło natomiast trzech nowych zawodników: obrońcy Mateusz Stępień (Ner Poddębice) i Mateusz Wodziński (Zjednoczeni Stryków) oraz pomocnik Hubert Przybycień (Górnik Łęczna).
Pięciu nowych graczy trafiło natomiast do Łowicza. W drużynie prowadzonej przez Łukasza Chmielewskiego Michał Wrzesiński, Jakub Jóźwiak (obaj Pogoń Siedlce), Filip Bućko (Varsovia Warszawa), Jakub Bylewski (Widok Skierniewice) i Maciej Kaczorowski (Stal Rzeszów) zastąpili Michała Dobkowskiego, Bartosza Bujalskiego, Stanisława Ławcewicz-Musialika i Sebastiana Szerszenia.
Foto: Lechia Tomaszów Mazowiecki.













