W pierwszej tegorocznej kolejce grupy I trzeciej ligi z drużyn naszego regionu zwycięstwa nie odniosła tylko jedna, ale najwyżej sklasyfikowana. Prowadzący w rozgrywkach Sokół Aleksandrów Łódzki podzielił się punktami z Ursusem Warszawa. Po trzy punkty zainkasowały natomiast zespoły Lechii Tomaszów Mazowiecki, Unii Skierniewice i Pelikana Łowicz.
Na szczególne pochwały zasługuje Unia, która na wyjeździe wygrała 1:0 z wyżej notowaną Legionovią Legionowo. Było to już drugie w tym sezonie zwycięstwo beniaminka z zespołem, który w poprzednim sezonie występował w 2. lidze. Na inaugurację sezonu Unia wygrała z Legionovią 2:1, a w pierwszym meczu wiosny pokonała ekipę z Legionowa 1:0. Gola na wagę trzech punktów w 60. minucie meczu strzelił Michał Czaplarski. W nagrodę ekipa ze Skierniewic wyprzedziła drużynę z Mazowsza i wskoczyła na czwarte miejsce w tabeli.
Po 18. kolejkach Unia ma 34 pkt. Punkt więcej zgromadziła Polonia Warszawa, a 36 pkt. ma Lechia. Przebudowana ekipa z Tomaszowa Mazowieckiego rozpoczęła wiosnę od wygranej 2:0 z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Obie bramki dla gospodarzy padły w drugiej połowie spotkania. W 51. minucie rzut karny wykorzystał Kamil Szymczak, a dwanaście minut później wynik ustalił Kamil Lewiński. - Wierzę w tych chłopaków, oni to chyba czują, wiedzą że będę ich wspierał i oddają to ze zdwojoną siłą - powiedział po meczu trener Lechii Daniel Myśliwiec.
Jego podopieczni po wygranej z Ruchem mają przed sobie tylko ekipę Sokoła Aleksandrów Łódzki, która wiosnę rozpoczęła od wyjazdowego remisu 1:1 z czternastym w tabeli Ursusem Warszawa. Podopieczni Sławomira Majaka już w 16. minucie stracili bramkę i musieli gonić wynik. Do remisu doprowadzili siedem minut po przerwie, gdy na listę strzelców wpisał się Paweł Kaczmarek. Więcej goli w tym meczu nie było. Goście kończyli walkę w osłabionym składzie, gdyż w 72. minucie po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Michał Miller. - W pierwszej połowie gospodarze nas zdominowali i mieli wiele sytuacji, po których mogli podwyższyć prowadzenie. Moja drużyna była ospała i nie mam pojęcia, z czym to było związane. Drugą połowę już kontrolowaliśmy, a paradoksalnie po czerwonej kartce Michała zaczęliśmy grać jeszcze lepiej. Szkoda, że nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonych sytuacji - powiedział po meczu Majak.
Sokół ma na koncie 42 pkt., a dziewiąty w tabeli Pelikan zgromadził ich 26. Trzy oczka zespół z Łowicza dopisał sobie po wyjazdowej wygranej 2:1 z Maurem Ełk. Spotkanie było pełne emocji zarówno na boisku, jak i poza nim. Goście objęli prowadzenie w 27. minucie po trafieniu Damiana Szczepańskiego. W 56. minucie Mazur wyrównał po rzucie karnym, a w siedem minut później goście ponownie wyszli na prowadzenie. Tym razem gola dla Pelikana strzelił Grzegorz Wawrzyński. Prowadzący mecz Damian Szczepański żółtą kartką ukarał m.in. rezerwowego zawodnika z Łowicza Mateusza Wlazłowskiego, a po meczu czerwoną kartkę obejrzał Mariusz Łapiński z Mazura. - Końcówka była nerwowa, ale nasze zwycięstwo zasłużone. W przekroju całego meczu byliśmy zespołem lepszym, prezentującym wyższą kulturę gry - powiedział po meczu trener Pelikana Łukasz Chmielewski.
W 19. kolejce 23 marca Sokół podejmie Unię (godz. 15). Dzień później Pelikan zagra u siebie z Victorią Sulejówek (godz. 11.15), a Lechia w Radomiu zmierzy się z Bronią (godz. godz. 12).
Foto: tssokol.pl













