W inauguracyjnej kolejce II ligi drużyny z naszego województwa zdobyły cztery punkty. Trzy oczka zgarnął Widzew, który przed własną publicznością wygrał 1:0 z Olimpią Elbląg. Bezbramkowym remisem zakończył się natomiast wyjazdowy mecz PGE GKS z Pogonią Siedlce. Tym samym bełchatowianie nadal mają ujemne konto punktowe.
- Jak wszyscy dobrze wiecie, jeszcze przed tym meczem nasz stosunek punktowy wynosił -2, więc bardzo chcieliśmy ocieplić klimat w Bełchatowie. Przyjechaliśmy tutaj z pewnym planem i w pierwszej połowie z premedytacją oddaliśmy inicjatywę gospodarzom, mocno skupiając się na grze w defensywie. W drugiej części spotkanie było już wyrównane. Z przebiegu całego meczu z tego jednego punktu jesteśmy zadowoleni. Pierwsze koty za płoty. Teraz liczymy na to, że za tydzień po meczu u siebie nasz bilans będzie już plusowy - powiedział po spotkaniu trener PGE GKS Artur Derbin.
Jego podopieczni na zwycięstwo muszą więc jeszcze poczekać, natomiast już w pierwszym podejściu trzy punkty zainkasowali zawodnicy beniaminka z al. Piłsudskiego. Po spotkaniu z Olimpią trener Widzewa nie był jednak w pełni zadowolony. - Był to dla mnie nerwowy mecz. Drużyna fragmentami realizowała to, co chcemy grać. Z tyłu było bezpiecznie, ale irytowało mnie trochę, że nie mogliśmy strzelić bramki na 2:0. Nie udało nam się zatwierdzić przed tym meczem Litwina, więc mieliśmy ograniczone możliwości, zwłaszcza w kontekście zmian w środku pola. Mam jednak zapewnienie, że ta sprawa zostanie wkrótce załatwiona i w kolejnych spotkaniach będzie spokojniej - powiedział Radosław Mroczkowski.
W drugiej kolejce 28 lipca Widzew zagra w Katowicach z Rozwojem (godz. 17), a PGE GKS podejmie Siarkę Tarnobrzeg (godz. 19).
Foto: gksbelchatow.com













