Przez wiele lat boisko główne Łodzianki w Parku 3 Maja należało do najlepszych w Łodzi. Gra na równej, dobrze utrzymanej murawie była czystą przyjemnością. Te czasy dawno się jednak skończyły, a kilkanaście miesięcy temu obiekt został wyłączony z użytkowania. Szybko zadomowiły się na nim chwasty, które błyskawicznie ukryły wszelkie ślady sportowej przeszłości. Na szczęście Łodzianka dostanie drugie życie i nie podzieli losu wielu zapomnianych boisk i stadionów.
- Za 10 miesięcy ten obiekt będzie wyglądał zupełnie inaczej. Powstaną m.in. trzy pełnowymiarowe boiska piłkarskie, dwustronna trybuna, plac treningowy dla bramkarzy, boisko do piłki plażowej oraz nowy obiekt szatniowy – powiedziała podczas niedawnej wizyty na Łodziance Małgorzata Belta, zastępca dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich. Towarzyszył jej Grzegorz Zych, prezes wrocławskiej spółki Saltex Europa, która za 11 034 684,84 zł przebuduje obiekt zarządzany obecnie przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łodzi.
Saltex był jedną z trzech firm, które przystąpiły do ogłoszonego przez miasto przetargu na przebudowę Łodzianki, gdzie swoją bazę treningową mają mieć m.in. piłkarskie drużyny Widzewa. Dwie pozostałe oferty były o kilka milionów zł wyższe. Warszawska spółka Tamex Obiekty Sportowe (wykonawca piłkarskiego ośrodka treningowego przy ul. Minerskiej w Łodzi) była gotowa zrealizować inwestycję za 15 899 998,75 zł, a Przedsiębiorstwo Robót Mostowych Mosty-Łódź SA (wykonawca stadionu miejskiego przy al. Piłsudskiego w Łodzi) - za 16 991 022,54 zł. Wygrał Saltex, którego szef jest przekonany, że zaoferowana kwota wystarczy do realizacji zaplanowanej inwestycji. - Po zakończeniu przetargu jeszcze raz wszystko przeliczyliśmy i nie obawiamy się, że zabraknie nam pieniędzy. Obiekt zostanie zmodernizowany, a prace będą wykonane solidnie. Mamy doświadczenie w takich inwestycjach, bo jesteśmy firmą specjalizującą się w budowie infrastruktury sportowej. Sercem naszego biznesu jest budowa boisk piłkarskich - wyjaśnił Zych.
Na Łodziance będą trzy pełnowymiarowe boiska różniące się rodzajem nawierzchni. Oprócz płyty naturalnej pojawią się place z murawami syntetyczną i hybrydową. Przy instalacji tej ostatniej Saltex zamierza wykorzystać doświadczenia skandynawskie. Zych zapowiedział już, że do Łodzi przyjedzie m.in. szwedzki specjalista, który aktualnie w swoim kraju nadzoruje prace związane z montażem hybrydowej murawy. - Współpraca z rynkami skandynawskimi pozwala nam obserwować, jak w tych krajach wygląda budowa infrastruktury sportowej. To są nauki i doświadczenia, które chcemy wykorzystać przy realizacji naszych inwestycji. Dlatego też zaprosiliśmy kolegę, prowadzącego w Szwecji projekt instalacji hybrydowej murawy. Takiej samej, jaka będzie kładziona na obiekcie w Łodzi. Murawy hybrydowe, będące kompozycją włókien syntetycznych z trawą naturalną, są równie przyjazne dla zawodników jak naturalne. Te drugie zwykle można jednak eksploatować tylko 200-250 godzin w roku. Hybrydowe dają się użytkować trzy, cztery razy dłużej - podkreślił prezes Salteksu.
Boisko z hybrydową nawierzchnią będzie jednak tylko częścią zmodernizowanego obiektu w Parku 3 Maja. Zgodnie z projektem przebudowy obok hybrydy ma się znaleźć płyta naturalna. Pomiędzy tymi boiskami stanie zadaszona, dwustronna, przenośna trybuna mogąca pomieścić prawie 820 osób (po 414 miejsc na każdą stronę). Infrastrukturę piłkarską uzupełni pełnowymiarowe boisko syntetyczne, plac treningowy dla bramkarzy, boisko do beach soccera oraz istniejący już Orlik. Na terenie znajdą się też m.in. nowoczesny, parterowy budynek socjalno-szatniowy oraz zewnętrzna siłownia.
Pierwsza łopata na placu budowy ma być wbita jeszcze w lipcu, choć pełną parą prace ruszą w sierpniu. Jeśli wykonawca zrealizuje inwestycję w przewidzianym umową terminie, to obiekt zostanie oddany do użytku w maju przyszłego roku. Zych jest przekonany, że tak właśnie się stanie. - Jesteśmy dobrze przygotowani do pracy i czujemy satysfakcję z tego, że możemy dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju piłki nożnej w Łodzi. To miasto, które jest znane z piłkarskiej historii. Mamy nadzieję, że nasze boiska w jakiś sposób zainicjują powrót Widzewa i ŁKS do ekstraklasy piłkarskiej - zakończył Zych. (MD)
















