Zniesienie opłat w rozgrywkach młodzieżowych, wybór i zatwierdzenie składów komisji działających w strukturach ŁZPN, zmiany na stanowiskach trenerów reprezentacji wojewódzkich oraz zdobycie miejsca w zarządzie PZPN – to tylko niektóre wydarzenia, do jakich doszło od momentu wyboru nowych władz Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Związku, w którym po raz pierwszy w historii na czele dwóch komórek stanęły panie. Anna Straszewska została przewodniczącą komisji ds. futsalu i piłki plażowej, a Marzena Kowalik szefową komisji odznaczeń.
- W trakcie tych pięciu miesięcy wprowadziliśmy wszystko, co obiecaliśmy na wyborach. Jedną z pierwszych decyzji nowego zarządu było zwolnienie młodzieży z opłat. Kolejnym naszym priorytetem stała się walka o wzmocnienie pozycji Łodzi w strukturach PZPN, a co za tym idzie poprawa naszej pozycji na piłkarskiej mapie kraju. Zrobiliśmy już duży krok w tym kierunku, gdyż udało nam się wywalczyć miejsce w zarządzie. To sukces całego środowiska – podkreślił Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN oraz członek zarządu i przewodniczący Komisji ds. Futsalu i Piłki Plażowej PZPN.
Na pierwszych posiedzeniach nowego zarządu ŁZPN trzeba było ukonstytuować wszystkie wydziały i komisje. Powołano przewodniczących i zatwierdzono już praktycznie wszystkie składy podmiotów znajdujących się w strukturach związku. – Z kluczowych komórek zmieniliśmy przewodniczącego wydziału gier i ewidencji. Nowym szefem został Piotrek Kubisiak. Doszło również do zmiany na czele wydziału szkolenia. Będzie nim teraz kierował Andrzej Kretek. Na dotychczasowym stanowisku pozostał natomiast Tomek Krakowiński, który przez minione 3,5 roku sprawdził się w roli przewodniczącego wydziału dyscypliny – wyjaśnił Kaźmierczak.
Największym echem odbiły się jednak roszady, do których doszło w komisjach futsalu i piłki plażowej oraz odznaczeń. Obie trafiły bowiem pod skrzydła dynamicznych kobiet – Anny Straszewskiej i Marzeny Kowalik. - Bardzo pozytywnie oceniam te zmiany i myślę, że to kolejny element poprawy wizerunku związku. Chcieliśmy wprowadzić trochę takiej fajnej zmiany i dzięki temu po raz pierwszy w historii ŁZPN mamy dwie kobiety na czele komisji. Pani Ania jest bardzo dobrze przygotowana do pełnienia nowej funkcji. Futsal, szczególnie ten w wydaniu młodzieżowym, to jest jej konik. To ona tworzy i organizuje drużynę Hurtapu Łęczyca, która odnosi już dość poważne sukcesy w kategoriach młodzieżowych. Drugą przewodniczącą jest Marzena Kowalik. Przejęła stery komisji odznaczeń i jestem przekonany, że doskonale poradzi sobie na tym stanowisku – powiedział Kaźmierczak.
W ŁZPN pojawiła się również nowa komisja do spraw marketingu i pozyskiwania środków zewnętrznych, której przewodniczy Tomasz Jóźwik. Głównym celem jej działalności ma być szukanie nowych źródeł dochodów dla związku oraz wspieranie klubów w podobnych działaniach. – Chodzi o to, żebyśmy nie byli traktowani jak poborca podatkowy, który tylko bierze pieniądze z klubów. By zmienić ten wizerunek musimy podjąć aktywniejsze działania na zewnątrz, wejść w środowiska biznesowe i usprawnić też system pozyskiwania środków publicznych. Trzeba klubom wskazać miejsca, w których można i należy szukać pieniędzy. Takim przykładem może być ministerialny program Klub. Okazało się, że niewiele podmiotów piłkarskich z naszego województwa ubiegało się o dofinansowanie z tego projektu. Dodatkowo część aplikacji została odrzucona ze względów formalnych. Szkoda, bo były tam do wzięcia pieniądze na dofinansowanie działalności związanej z upowszechnianiem kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży do 18 roku życia. Kluby jednosekcyjne mogły otrzymać 10 tys. zł, a wielosekcyjne 15 tys. zł do wykorzystania na zakup sprzętu, organizację obozów oraz pracę szkoleniowców. Były dwie okazje do aplikowania o te środki, a jednak nie wszystkie pieniądze zostały wykorzystane. Dlatego zależy nam na tym, żeby informacje o takich projektach przekazywać bezpośrednio do klubów i dodatkowo wspierać je w wypełnianiu wniosków – wyjaśnił Kaźmierczak.
W bieżącej kadencji dużo pracy czeka komisję prawną, pracującą pod przewodnictwem prof. Wydziału Prawa i Administracji UŁ Konrada Składowskiego. Jej członkowie będą musieli przygotować grunt do znaczących zmian wewnętrznych regulaminów ŁZPN. – Niestety, wstępna analiza daje podstawy do stwierdzenia, że musimy dość poważnie zmodyfikować te regulaminy, by przystawały do przepisów związkowych. Jestem jednak przekonany, że prof. Składowski z pomocą dobrych prawników funkcjonujących w naszych strukturach poradzą sobie z tą sytuacją, zrobią audyt i przygotują dokumenty przystające do nowych realiów, w których mamy funkcjonować. Zamierzamy uporać się z tym w ciągu dwóch lat. Nie wykluczam bowiem, że w trakcie połówkowego zebrania będziemy chcieli dokonać nowelizacji statutu. Jeżeli to by się udało, to zostałby wykonany kolejny fajny element tego, co zapowiadaliśmy w trakcie wyborów. Zakładam oczywiście, że w ciągu tych dwóch lat zostanie też ostatecznie zakończona zmiana statutu PZPN. Dałoby to nam wskazówkę, w jakim kierunku będziemy korygowali nasz statut – powiedział prezes ŁZPN.
Zmiany nastąpią jednak nie tylko w regulaminach, ale też na boiskach. Po zakończeniu rundy jesiennej łódzki związek zamierza bardzo poważnie zająć się dostosowaniem swoich rozgrywek do wymogów ogólnopolskich. Wszystkie zmiany będą konsultowane z trenerami klubów biorących udział w ligowej rywalizacji. - Pojawiły się głosy, że w kategoriach młodzieżowych rywalizacja w naszym województwie odbywa się nie do końca w zgodzie z krajową unifikacją. Chodzi głównie o sposób prowadzenia spotkań w najmłodszych kategoriach wiekowych. Unifikacja przewiduje grę na mniejsze bramki, jednak ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury nie egzekwowaliśmy tego wymogu. W ostatnim czasie zakupiliśmy jednak 30 kompletów bramek o wymiarach 1,5 x 3 metry, na których od rundy wiosennej będą się odbywały rozgrywki w kategorii żak. Te bramki zostały zakupione ze środków wygospodarowanych z puli PZPN. Udało nam się nieco taniej kupić piłki przekazane już właściwie do wszystkich klubów piłkarskich, a nadwyżkę zainwestowaliśmy w bramki. Te ostatnie przekazaliśmy klubom mającym drużyny grające w najmłodszych ligach. We wszystkich rozgrywkach do kategorii C1 wprowadzimy też zmiany powrotne. Chodzi o to, żeby młodzi chłopcy jak najwięcej grali – zakończył Kaźmierczak. (MD)
Foto: Krzysztof Kiernowicz













