W piątek 28 kwietnia pojedynkiem z Japonią reprezentacja Polski rozpocznie walkę w finałach mistrzostw świata w beach soccerze. Na turniej rozgrywany na Bahamach selekcjoner Marcin Stanisławski zabrał 12 zawodników. W tym gronie jest aż ośmiu graczy z trzech łódzkich klubów. Oprócz nich i trenera łodzianinem jest również m.in. lekarz kadry Marek Drobniewski.
Na mistrzostwa pojechali: Szymon Gąsiński, Jakub Jesionowski, Tomasz Lenart, Bogusław Saganowski (wszyscy KP Łódź), Piotr Klepczarek, Michał Łabędzki (BSCC SAN AZS Łódź) oraz Maciej Marciniak i Witold Ziober (Grembach Łódź). Kadrę uzupełnili: Dominik Depta (Hemako Sztutowo), Filip Gac (Zdrowie Garwolin), Konrad Kubiak i Karim Madani (Boca Gdańsk).
Biało-czerwoni od 22 kwietnia przebywają na zgrupowaniu w Nassau. Rywalizację w grupie D podopieczni Stanisławskiego rozpoczną w piątek pojedynkiem z Japonią. Później zmierzą się z Brazylią (30 kwietnia) i Tahiti (2 maja). Wszystkie mecze będzie można obejrzeć w TVP Sport.
Szkoleniowiec polskiej reprezentacji przed rozpoczeciem turnieju nie chciał składać żadnych deklaracji dotyczących końcowego wyniku. - Jesteśmy w roli przysłowiowego Kopciuszka. Chciałbym, żebyśmy przed kolejnymi meczami mieli w sobie sporo pokory, ale też dużo siły i wiary we własne możliwości. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy - powiedział Stanisławski.













