Stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew rozpocznie swoją działalność od udziału w rozgrywkach łódzkiej IV ligi. Polski Związek Piłki Nożnej udzielił nowemu klubowi zgody na grę na tym szczeblu, a Łódzki Związek Piłki Nożnej przyznał mu później licencję uprawniającą do występów w tej lidze.
Licencję wydano jednak z nadzorem infrastrukturalnym, gdyż nowy Widzew nie dysponuje jeszcze stadionem spełniającym wymagania czwartoligowe.
Miasto pomoże
Jako obiekt rozgrywania spotkań działacze Reaktywacji Tradycji Sportowych wskazali stadion Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ul. Milionowej w Łodzi. W chwili obecnej nie można tam rozgrywać spotkań w IV lidze, jednak działacze nowego Widzewa przedstawili w ŁZPN list intencyjny, jaki podpisali z władzami miasta. Wynika z niego, że magistrat dostosuje obiekt SMS do wymogów czwartoligowych, jak i wytycznych policji. Koszt niezbędnych inwestycji to ok. 300 tysięcy złotych. Jeśli uda się wykonać wszystkie prace w terminie, to Widzew pierwszy mecz przy ul. Milionowej rozegra 12 września z Polonią Piotrków Trybunalski.
Szeroka kadra
Wcześniej niż stadion będzie natomiast gotowa drużyna, która podejmie rywalizację w IV lidze. Trener Witold Obarek chce mieć w kadrze na rundę jesienną 31 zawodników. – Jeszcze kilku brakuje, ale będą – zapewnia szkoleniowiec.
Kapitanem drużyny został Mariusz Rachubiński. Z bardziej znanych zawodników działaczom udało się namówić do gry Princewilla Okachiego, Adriana Budkę i Vladimira Bednara. – Okachi to prawdziwy piłkarz. Ma miejsce w pierwszym składzie. Bednar z kolei to superfacet, porządny i szczery człowiek. Robi świetną atmosferę w szatni. Bo o tym, że bardzo pomoże nam na boisku, nie muszę chyba nikogo przekonywać – mówi Obarek.
Widzew szuka jeszcze środkowego pomocnika i obrońcę. – Gdy kluby z wyższych lig zamkną swoje kadry, to tacy zawodnicy na pewno się znajdą. Nie szukam piłkarza z nazwiskiem. Szukam piłkarza z charakterem, takiego, który będzie gryzł trawę – zapowiada szkoleniowiec.
Będzie lepiej
Gra zespołu pozostawia jeszcze dużo do życzenia, ale trener uspokaja. – Wszyscy chcą się pokazać, dlatego czasem nasza gra jest chaotyczna. Z meczu na mecz będzie jednak coraz lepiej – przekonuje Obarek.
Nowy klub nie ma problemów ze sponsorami. Na koszulkach piłkarzy znajdzie się reklama produktów firmy ZCB Owczary, a na spodenkach Inkaso WEC. – Dla nas to bardzo poważne wsparcie i jestem przekonany, że będziemy współpracować przez lata – mówi Marcin Ferdzyn, prezes klubu.
(tom)












