
Zjednoczeni Gmina Bełchatów (stoją od lewej): Rafał Saternus (prezes), Adrian Płuciennik, Konrad Niedzielski, Adam Kajdanek, Dominik Wielądek, Bartosz Napieraj, Kamil Paprocki, Patryk Niewiadomski, Szymon Lesiakowski, Jarosław Łęgowiak, trener: Edw
Zjednoczeni Gmina Bełchatów mogą być książkowym przykładem na to, że cierpliwość popłaca. Kilka razy „United” pukali już do bram IV ligi, ale za każdym razem awans przegrywali minimalnie. Działacze klubowi nie okazywali jednak zniecierpliwienia i nie zmieniali sztabu szkoleniowego. Konsekwentnie wzmacniali natomiast skład zespołu, który ostatecznie w sezonie 2014/2015 pewnie wygrał piotrkowską okręgówkę i wywalczył upragniony awans.
Od początku rozgrywek charyzmatyczny prezes Rafał Saternus nie ukrywał, że jego zawodnicy będą grali o najwyższe cele. Potwierdziły to już pierwsze kolejki rundy jesiennej. Po czterech spotkaniach Zjednoczeni Gmina mieli na koncie komplet punktów, a najlepsze spotkanie rozegrali przeciwko Stali Niewiadów, którą na własnym boisku w Emilinie pokonali aż 4:1 (4:0). Pierwsze potknięcie przyszło w 5. kolejce, kiedy to podopieczni Edwarda Cecota zremisowali z LKS Mniszków 1:1. Jesienią Zjednoczeni Gmina jeszcze trzy razy zgubili punkty (domowe remisy ze Świtem Kamieńsk i Szczerbcem Wolbórz, oraz wyjazdowy z Concordią Piotrków trybunalski). Pierwszą rundę zespół prowadzony przez Cecota zakończył na pierwszym miejscu, ale trzy punkty przewagi nad Szczerbcem Wolbórz nie gwarantowały jeszcze sukcesu.
Snajper z Pajęczna
Prezes Saternus zdecydował się więc na pozyskanie z czwartoligowego Zawiszy Pajęczno utalentowanego napastnika Kamila Kowalczyka. To okazało się strzałem w dziesiątkę, bo nowy nabytek stworzył z Jarosławem Kurzynogą najgroźniejszy duet napastników w piotrkowskiej okręgówce. Prawdziwy popis strzeleckich możliwości Kowalczyk dał w 15. Kolejce, kiedy to Zjednoczeni Gmina rozbili KS Poświętne 13:0; były gracz Zawiszy zdobył w tym pojedynku aż dziewięć bramek! Gdy wydawało się, że nikt nie zatrzyma drużyny trenera Cecota w marszu po IV ligę, to sposób na lidera znaleźli piłkarze Świtu Kamieńsk. Ich wygrana 4:1 sprawiła, że finisz rozgrywek był niezwykle ciekawy. Zjednoczeni lepiej poradzili sobie z presją awansu i w bezpośrednim meczu bezbramkowo zremisowali w Wolborzu ze Szczerbcem. Później wygrali 1:0 z Gerlachem Drzewica oraz 3:1 w Mierzynie z miejscowym LKS i mogli świętować upragniony awans.
Przeprowadzka
- Cieszymy się z tego awansu mając jednocześnie świadomość, jak trudne zadanie czeka nas w przyszłym sezonie. Następuje przecież reorganizacja czwartej ligi i będzie trzeba wyprzedzić wiele zespołów, aby się utrzymać. Jesteśmy jednak dobrej myśli - zapewnia prezes Saternus.
O utrzymanie w wyższej klasie rozgrywkowej beniaminek będzie walczył na nowym stadionie. W IV lidze łódzkiej Zjednoczeni Gmina nie będą już bowiem mogli występować na kameralnym obiekcie w Emilinie. Muszą więc czekać na oddanie do użytku stadionu przy Powiatowym Centrum Sportu w Bełchatowie. Zanim to nastąpi jesienią w roli gospodarza będą najprawdopodobniej grać na treningowym boisku GKS Bełchatów. (MIOS)












