Dla piłkarzy PGE GKS Bełchatów nadchodzący sezon będzie trzecim z rzędu spędzonym w II lidze. Na starcie pierwszego klub rozpaczliwie walczył o przetrwanie, a przed drugim miał pierwszoligowe ambicje. W obu przypadkach zakończyło się na miejscach w środku tabeli. Przed kolejnym podejściem nastroje są chyba najbardziej stonowane. Nikt nie popada w skrajny optymizm, ale też nie dopuszcza najczarniejszych rozstrzygnięć. Klub z ul. Sportowej przed inauguracją rozgrywek boryka się z problemami organizacyjno-finansowymi, jednak sportowo wydaje się być dość solidnie przygotowany do rywalizacji, którą rozpocznie 21 lipca wyjazdowym meczem z Pogonią Siedlce.
Podopieczni Artura Derbina już przed pierwszą kolejką znaleźli się w sytuacji, która zmusza ich do mocnego wejścia w sezon. To efekt decyzji Komisji Odwoławczej PZPN, która zgodę na udział GKS w rozgrywkach II ligi obwarowała nie tylko nadzorem infrastrukturalnym i finansowym, ale też sankcjami punktowymi. Na klub nałożono bezwzględną karę odjęcia 2 punktów w sezonie 2018/19, więc już na starcie bełchatowianie muszą odrabiać stratę do reszty stawki. To jednak tylko część kary. Nałożenie kolejnej zostało zawieszone do 31 sierpnia 2018. Jeśli do tego czasu GKS nie spłaci wynikających z wyroku FIFA zobowiązań finansowych wobec Daniilsa Turkovsa, to jego dorobek punktowy zostanie pomniejszony o osiem kolejnych oczek. Nie ma co ukrywać, że z takim balastem jedyną opcją byłaby walka o utrzymanie. W Bełchatowie zdają sobie z tego sprawę i robią wszystko, by w terminie wywiązać się z zaległych zobowiązań i na boisku powalczyć o lepszy wynik niż w dwóch minionych sezonach.
W osiągnięciu lepszych rezultatów mają pomóc m.in. nowi gracze. Na Sportową wrócili trzej wychowankowie klubu, obrońcy Mikołaj Grzelak (poprzednio Legionovia Legionovo) i Mateusz Szymorek (Olimpia Zambrów) oraz bramkarz Daniel Niżnik. Ten ostatni był ostatnio wypożyczony do Finishparkietu Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. Do klubu trafili też: skrzydłowi Hubert Tylec (Polonia Bytom) i Bartosz Biel (Drutex-Bytovia Bytów) oraz pomocnicy Paweł Czajkowski (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) i Patryk Mularczyk (20, pomocnik, Zagłębie Sosnowiec). Nowi zastąpili w kadrze Dawida Flaszkę (wypożyczony do Sandecji Nowy Sącz) oraz grupę graczy, z którymi klub definitywnie się pożegnał. Znalexli się w niej: Robert Chwastek, Marcin Garuch, Piotr Giel, Łukasz Pietroń, Filip Kendzia, Kamil Szubertowski i Arkadiusz Moczadło (bramkarz).
Przemeblowany skład szkoleniowcy zgrywali w sparingach z: Piastem Gliwice (2:0), GKS Katowice (2:1), Odrą Opole (0:0), Lechią Tomaszów Mazowiecki (1:1) i ŁKS Łódź (0:0). Po meczu w Łodzi, kończącym serię gier kontrolnych, trener PGE GKS Artur Derbin z optymizmem spoglądał w przyszłość. - Jako sztab szkoleniowy mamy pozytywny ból głowy, na jaką jedenastkę postawić w najbliższym meczu z Siedlcami. Pocieszające jest to, że w doskonalonym przez nas modelu gry nie tracimy bramek z akcji. Nieco gorzej jest przy stałych fragmentach gry i to trzeba poprawić. Oczywiście należy też czymś zaskakiwać przeciwnika w ofensywie i temu aspektowi poświęcimy ostatni okres przed inauguracją rozgrywek. Liczę na to, że zespół odzyska też trochę świeżości i do pierwszego meczu ligowego będziemy optymalnie przygotowani. Z niecierpliwością czekamy już na to spotkanie – powiedział trener PGE GKS Artur Derbin.
To oczekiwanie zakończy się w sobotę 21 lipca. Tego dnia o godz. 17 meczem z Pogonią w Siedlcach bełchatowianie rozpoczną nowy sezon.
Foto: gksbelchatow.com












